Akupresura

dr Paweł Błaszczyszyn
Masować można bezpośrednio obolała część ciała, np. brzuch, albo łagodzić niektóre dolegliwości uciskając właściwe punkty m.in. na dłoniach i stopach. Chińscy medycy ponad dziesięć wieków temu sporządzili bowiem mapę ciała człowieka. Zaznaczyli na niej 14 kanałów energetycznych, tzw. meridianów. W naszym ciele krąży nimi energia życiowa zwana chi (wym. czi). Zdaniem chińskich terapeutów występuje ona w dwóch postaciach. Yin to energia pasywna oraz Yang, czyli aktywna moc.
Póki między siłami jest równowaga, cieszymy się zdrowiem. Gdy zostanie ona zachwiana, zaczynamy odczuwać przykre dolegliwości. Akupresura przywraca właśnie tę równowagę między yin i yang. W przeciwieństwie do akupunktury można stosować ją samodzielnie. Po seansie masażu odpowiednich punktów krew żwawiej krąży i wzrasta w organizmie poziom endorfin, które mają m.in. działanie przeciwbólowe poprawiają nastrój. Do takiego seansu trzeba się jednak przygotować. Zabieg wykonujemy w przewietrzonym pokoju. Powinniśmy być minimum godzinę po posiłku. Wybieramy właściwy punkt do uciskania na podstawie mapy meridianów. Możemy używać do tego kciuków, palców wskazujących i środkowych lub robić to całą dłonią. Każdy ucisk powinien trwać najmniej 5-7 sekund. Taki rodzaj terapii domowej pomaga, gdy np. boli nas kręgosłup i nie ma nikogo, kto mógłby wymasować nam plecy. Palcem wskazującym i kciukiem lewej ręki chwytamy środkowy palec prawej ręki i przez minutę uciskamy punkty po obu stronach paznokcia. Potem zmieniamy dłonie i uciskamy punkty znajdujące się przy paznokciu palca lewej ręki. Stosowane także bywają techniki uciskania obrotowe, wahadłowe i wibracyjne. Ważne jest bowiem, aby do punktu z zakończeniami nerwowymi, dostarczyć pobudzenie. Ucisk powinien nie przekraczać progu bólu, choć lekka bolesność jest wskazana. Doświadczeni w akupresurze są w stanie wyczuć stan ugniatanych miejsc pod postacią napięcia, bolesności i temperatury tkanek i dopasować do tego siłę, miejsce i sposób pobudzenia. Wskazany jest przy zabiegu spokój, zrelaksowanie oraz chwilę odpoczynku po nim. Warto kierować się zasadą, że skupiamy się na miejscach bardziej bolesnych które masujemy lżej stopniowo w miarę zmniejszania bolesności zwiększamy stopniowo nacisk. Po zabiegu skóra może być zaczerwieniona ale nie powinno się zostawiać siniaków.